Pogoda nie była sprzymierzeńcem zawodników startujących w tegorocznej edycji Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Przy padającym deszczu, o godzinie 6:00, z Plaży Miejskiej w Gdyni, swoje zmagania rozpoczęli zawodnicy PRO, a tuż po nich do wody weszli amatorzy z kilkudziesięciu krajów świata. Niestety, w ostatniej chwili, z powodów zdrowotnych z rywalizacji musiał zrezygnować mistrz Europy IRONMAN 70.3 z 2016 roku, Niemiec Andreas Dreitz. Pod nieobecność głównego faworyta stawka była tak wyrównana, że trudno było wskazać potencjalnego zwycięzcę.
Jako pierwszy z wody wyszedł Bence Lehmann. Węgier dystans 1,9 km w Morzu Bałtyckim przepłynął w 23:51. Tuż za jego plecami w strefie zmian pojawiła się grupa zawodników, której przewodzili Ognjen Stojanovic z Serbii, Sergiy Kurochkin z Ukrainy oraz Kacper Stępniak. Pierwszą trójkę, po etapie pływackim dzieliły dosłownie sekundy.
Wszyscy uczestnicy zawodów, mocno odczuli skutki padającego deszczu w trakcie początkowej fazy wyścigu kolarskiego. W tych warunkach najlepiej poradził sobie Brytyjczyk, James Teagle, który krótko po wejściu na rower objął prowadzenie, by następnie skutecznie odpierać zaciekłe ataki jadącego za jego plecami Szweda, Roberta Kallina. Kontaktu z czołówką nie tracił, bardzo dobrze radzący sobie tego dnia, Kacper Stępniak, który po zejściu z roweru plasował się na 5. miejscu, ze stratą 5 minut i 30 sekund do Brytyjczyka.
O końcowych rozstrzygnięciach zdecydował bieg na dwóch pętlach prowadzących ulicami Gdyni. Na szczęście dla zawodników, na tym etapie zmagań aura była już bardziej łaskawa, a zza chmur zaczęły nawet wyglądać pierwsze promienie słońca.
Na trasie o długości ponad 21 km lider klasyfikacji, nie tylko utrzymał swoje prowadzenie, ale nawet zdołał powiększyć przewagę nad Robertem Kallinem. Ostatecznie James Teagle zwyciężył siódmą edycję Enea IRONMAN 70.3 Gdynia z czasem 3:51:54.
Jako drugi na mecie zameldował się Szwed Robert Kallin, ze stratą 1:31 do zwycięzcy. Reprezentant Trzech Koron finiszował z czasem 03:53:15.
Do samego końca walkę o najniższy stopień podium toczył najlepszy tego dnia z Polaków, Kacper Stępniak. Nasz reprezentant na samym finiszu został wyprzedzony przez Chrisa Minterna z Irlandii i musiał zadowolić się 4. miejscem w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Mimo to, poczynił ogromny progres względem ubiegłego roku, kiedy ukończył rywalizację na 15. miejscu.
Wyścig kobiet na dystansie „połówki” przebiegł pod dyktando głównej faworytki rywalizacji, Lucy Hall. Brytyjka prowadziła od startu do mety. Nie miała sobie równych podczas każdego z etapów rywalizacji. Ostatecznie na mecie zameldowała się z czasem 04:18:45.
Jako druga na mecie pojawiła się Aleksandra Jędrzejewska. Jest to największy sukces reprezentantki Polski w historii jej startów w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Wbiegając na metę uzyskała czas 04:22:44.
Podium w rywalizacji kobiet uzupełniła Katrien Verstuyft z Belgii, która straciła do zwyciężczyni prawie 12 minut.
Obok profesjonalistów, w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia, rywalizowali również amatorzy. W sumie na starcie ustawiło się prawie 1500 triathlonistów reprezentujących prawie 40 krajów. Do tego ponad 700 zawodników podjęło wyzwanie ukończenia pierwszych w historii Polski zawodów Enea IRONMAN Gdynia. W sobotę zaś 647 uczestników finiszowało podczas Sprint Triathlon Gdynia, indywidulanie i w sztafetach.
Szczegółowe wyniki Enea IRONMAN 70.3 Gdynia można znaleźć TUTAJ.